Wydawałoby się, że czasy radia przeminęły wraz z upowszechnieniem telewizji i internetu. Po co słuchać muzyki którą puszcza ktoś inny, skoro dostęp do całej dyskografii świata ma się za jednym kliknięciem? Radio wydaje się reliktem minionej epoki, traci przez to zainteresowanie ludzi od reklamy. Co to bowiem za medium, które nie przyciąga nikogo? Cóż, z całą pewnością to nie radio! Ono bowiem żyje i ma się bardzo dobrze. Kampania w radio ma więc sens.
Wells jeszcze nie powiedział ostatniego słowa!
Może niekoniecznie zlecając kampanię w radiu należałoby wywoływać epicki efekt „Wojny Światów” ale wbrew pozorom fale radiowe nadal mają wzięcie. Wiele rozgłośni ma bowiem stałych słuchaczy, a niejedno miejsce pracy codziennie rozbrzmiewa rytmami z odbiornika. Szczególnie dobrze widać to po ilości stacji, które są do wyboru zarówno w świecie realnym jak i wirtualnym. Radio wkroczyło bowiem do internetu, dając specom od reklamy nową możliwość dotarcia do klienta. Kampania w radio ma więc nadal swoją zasadność, zważywszy nawet na jej wykorzystanie przez organy rządowe. Wiele lokalnych instytucji nadal wykupuje reklamy w miejscowych radiach, dobrym przykładem mogą być kina w małych miastach. Można też spojrzeć na to z perspektywy biznesu muzycznego. Pojawienie się danego utworu na liście radiowych kawałków zazwyczaj świadczy o pewnej jego popularności w ogólnym obiegu medialnym. To więc przekłada się na oczywistą popularność tego nośnika, jakim jest radio. Dobry nośnik muzyki, może być dobrym nośnikiem kampanii.
Tak więc radio nadal żyje i ma się dobrze. To samo kampania w radio. Warto w nie inwestować.